Martyna – po latach rozczarowań tradycyjnymi metodami nauki języków obcych – zdecydowała się na indywidualny kurs z mentorem w PLA SCHOOL. Dobra szkoła języków obcych potrafi spersonalizować naukę tak, by wycisnąć więcej ze spędzonego czasu i czasami… popracować z różnymi nauczycielami!
Zmarnowane lata i bariera strachu – historia Martyny
Martyna pracuje w Warszawie w zarządzaniu mieszkaniami i pokojami na wynajem, a jej praca wymaga kontaktu z liczną grupą obcokrajowców posługujących się językiem angielskim. Miała słabe doświadczenia z nauką języka w szkole, które sprawiały, że nie czuła się komfortowo w samej nauce, ale też w ogóle w wykorzystywaniu języka angielskiego.
Opisując swoje wcześniejsze doświadczenia, Martyna nazwała je „zmarnowaniem kilku lat na naukę, która nic nie przyniosła”. Choć uczyła się angielskiego oraz niemieckiego (z którego zdawała maturę) to w sytuacjach życiowych – takich jak zapytanie w sklepie przez obcokrajowca – wpadała w „totalną panikę”. Paraliżował ją stres związany z mówieniem, a często zdarzało się, że rozumiała, ale nie umiała się wypowiedzieć.
Podejmowała próby indywidualnej nauki. Poszła na zajęcia, które były niby spersonalizowane, lecz w praktyce sprowadzały się do tego samego, co w szkole: jechania podręcznikiem, robienia zadań i nauki słówek, co jej nie pomagało.
Mentor zamiast nauczyciela
Martyna podjęła decyzję, że musi spróbować innej metody, która będzie do niej bardziej dopasowana. Kluczowym elementem, który ją przekonał do PLA SCHOOL po rozmowie z Mateuszem, była informacja, że lekcje prowadzone są nie z nauczycielem, lecz z mentorem, który podąża za potrzebami ucznia. Po wcześniejszym, dokładnym zbadaniu podopiecznego…

Zamiast realizowania kolejności z podręcznika, zajęcia dotyczą spraw dnia codziennego. Martyna opowiadała swojemu mentorowi, Michałowi, co robiła w weekend, a to stawało się bazą do fajnego tematu i całej lekcji. Dzięki powiązaniu nauki z wydarzeniem i emocjami, słówka są szybciej zapamiętywane. Lekcja tworzy się na podstawie tego, co dla kursantki najbardziej aktualne lub czego kursantka potrzebuje. Rozmowy dotykają również specjalistycznych kwestii, takich jak kontakt z najemcami.
Dobra szkoła języków obcych wyznacza cele
Ważnym elementem w ofercie szkoły, który przekonał Martynę, było intensywne zbieranie informacji i przeprowadzanie audytu na temat jej osobowości i celów, jeszcze przed rozpoczęciem pierwszej lekcji. To upewniło ją, że podejście będzie bardziej indywidualne niż zazwyczaj. Szczegóły audytów w tym artykule.
Bardzo istotna okazała się kwestia nauczyciela…
Różnica między Lektorem, Nauczycielem, Mentorem
Mateusz Stasica wyjaśnił różnice w rolach:
Lektor
Jest to sparing partner, z którym można porozmawiać w języku obcym. Lektorzy często nie mają kompetencji nauczycielskich. Kiedyś drogimi i pożądanymi lektorami byli native speakerzy. W dzisiejszych czasach nauka z takimi lektorami nie ma sensu – co dokładnie wyjaśniono w nagraniu rozmowy.
Nauczyciel
Posiada metody nauczania, rozumie, jak działa proces nauki i zna oba języki (ojczysty i obcy). Może przedstawiać język w kontekście gramatyki komparatywnej (porównawczej), co upraszcza zrozumienie i buduje świadomość.
Mentor
Wykracza poza rolę nauczyciela, wykorzystując doświadczenie zawodowe (z rynku i życia, a nie tylko uniwersyteckie wykształcenie) a także neurolingwistykę i psycholingwistykę. Wchodzi głębiej w świat kursanta i ma doświadczenie w obszarze jego zainteresowań, co pozwala mu lepiej przedstawić język.

Dobra szkoła języków obcych przygotowuje Cię przed samą nauką!
PLA SCHOOL stosuje bardzo wysoki próg wejścia, który zaczyna się od zebrania informacji o celach, zainteresowaniach i osobowości kursanta, a także od wdrożenia (które obecnie trwa 10 godzin) poświęconego nauce o tym, jak się uczyć języków. Poczytaj u nim tutaj!
Martyna przyznała, że było to dla niej pewnym wysiłkiem, ale uznała go za wartościowy. Wspomina, że dzięki tej wiedzy mogła wykorzystać czas nawet, gdy nie mogła zasnąć! Starała się myśleć o różnych rzeczach po angielsku – wykorzystując jedno z ćwiczeń z wdrożenia.
Wyjście ze strefy komfortu: Zmiana Mentora
Jednym z największych zaskoczeń dla Martyny była zmiana mentora w trakcie kursu (z Hani na Michała). Było to dla niej trudne, wynikało z jej osobowości i wywołało negatywne emocje. Dobra szkoła języków obcych potrafi jednak zarządzić takimi emocjami oraz kursem – i świadomością kursanta. Taki ruch był potrzebny i okazał się trafiony!
Doświadczenie okazało się pozytywne, ponieważ mentorzy uczyli ją zupełnie inaczej – specjalizując się w innych kompetencjach. Hania pomogła Martynie wypracować pisanie i pracę z regularnymi tekstami, co budowało świadomość językową i pewność komunikacyjną, której początkowo brakowało. Z kolei Michał otworzył ją na mówienie i opowiadanie o codzienności, zwiększając jej otwartość i spontaniczność użycia języka.
Z czego to wynika?
Mateusz wyjaśnił, że bariery w mówieniu u inteligentnych dorosłych wynikają z wysokich kompetencji komunikacyjnych w języku ojczystym, co sprawia, że mózg odczuwa dyskomfort, używając języka obcego na niższym poziomie. Dlatego praca na treściach pisanych na początku jest łatwiejsza i uspokaja, dając poczucie zrozumienia narzędzia, zanim przejdzie się do trudniejszej komunikacji werbalnej.
Dla Kogo Jest Metoda?
Martyna poleca zajęcia Mateusza osobom, które:
1. Lubią niestandardowe podejście i mniej utartych schematów.
2. Zawiodły się na typowo szkolnej nauce języków.
Mateusz potwierdził, że ich szkoła nie jest dla wszystkich, ponieważ świadomie odchodzi od utartych schematów. Unikają też grywalizacji, która powoduje “pogoń za punkcikami, a nie pogoń za kompetencjami”. Z kolei powtarzalność materiału ma miejsce i jest zarządzana. Polega na powracaniu do zagadnień w nowych kontekstach lub z innym mentorem, który rzuci na nie inną perspektywę.
Znajdę dla Ciebie czas: