Policzyliśmy, że niedostateczne kompetencje komunikacyjne oraz słaba znajomość języków obcych kosztuje Twoją firmę nawet setki tysięcy złotych rocznie. Jak słaba komunikacja w firmie niweczy Waszą ciężką pracę?
- Od prozaicznej straty czasu pracowników,
- przez nieporozumienia w zespole
- oraz kosztowne opóźnienia projektów,
- po utracone kontrakty.
Brzmi jak banał? Wejdźmy w szczegóły, a wpadniesz na sporo wniosków! Poniżej przeczytasz o kłopotach z jakich nie zdają sobie sprawy kierownicy i zarządzajacy – oraz o tym jak je rozwiązać. Z kolei nasz kalkulator pomoże Ci oszacować realne straty właśnie w Twojej firmie. Interesujące?
Pojęcia, które wydaje Ci się, że rozumiesz – zbudujmy kontekst
Niektóre pojęcia w języku polskim nie mają precyzyjnych odpowiedników. To prowadzi do nieporozumień, a często do zjawiska pozornego rozumienia. Szczególnie, kiedy ktoś inny (dziennikarz, tłumacz) ma za zadanie dostarczyć Ci informacji ze świata. O co chodzi? Spójrz na poniższy przykład: to 3 wyrazy, które tłumaczy się na polski jednakowo. Misinformation, disinformation oraz malinformation.
- Misinformation – błędne informacje, które nie są dostarczane celowo i mogą nawet być efektem niefortunnego doboru wyrazów.
- Disinformation – błędne informacje, które mają na celu manipulację.
- Malinformation – prawdziwe informacje użyte tak, by zaszkodzić.
Wszystkie powyższe jawią się Polakowi jako jedno, bardzo mocne słowo: dezinformacja.
Zastanów się przez chwilę…
- Jak drobne różnice językowe wpływają na rozumienie świata poza naszymi granicami?
- Jak silnie mogą wpływać na polaryzację naszego społeczeństwa?
- Pomyślmy o kontekstach w jakich obecnie słyszymy wyraz “dezinformacja” – choroby wirusowe, obozy zagłady?
Polityk, który źle przytoczył dane w naszym postrzeganiu świata jest propagandystą równym kłamcy. A przynajmniej tak przedstawią te fakty dziennikarze – bo takie zasoby językowe udostępnia nasz język polski. Jak często doszło do przejęzyczenia, a jak często do umyślnej manipulacji? Czy to język od zawsze polaryzuje Polaków?
Ten problem dotyka fenomenu jakim jest relatywizm językowy badany od dawna, np. przez Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa. Wnioski z tych badań już dawno otwierały drogę ku lepszemu zrozumieniu tego jak uczyć się języków obcych, jak lepiej się rozumieć, jak precyzyjniej komunikować. Jednak to tylko wierzchołek góry lodowej.
Słaba komunikacja w firmie i życiu? Skąd o tym wiedzieć?
Z Twojej perspektywy ważne jest teraz nabycie odpowiedniej wrażliwości lingwistycznej. W Polsce postrzegamy komunikację dużo bardziej ogólnie, niż inne społeczności. Widać to w naszym języku, który jest wynikiem tego jak nasza społeczność postrzega rzeczywistość (relatywizm językowy).
Tak jak w obszarze dezinformacji nie zauważamy jej odmian, tak samo nie rozumiemy (na głębszym poziomie) samej komunikacji – jej płaszczyzn i głębi. W skrócie: wydaje nam się, że skoro ktoś usłyszał co powiedzieliśmy to udało nam się zakomunikować.
Nie jest tak.
I właśnie dlatego tracisz pieniądze…

Kompetencja w komunikacji vs. kompetencja językowa
Kompetencja komunikacji – to zdolność do skutecznego przekazywania informacji. To znaczy, że jest niezależna od znajomości języka.
Kompetencja językowa – dotyczy znajomości struktur językowych i gramatycznych. Obie zazwyczaj rozwijają się jednocześnie, dlatego błędnie wydaje nam się, że to jedno i to samo.
Zdolności komunikacyjne objawiają się na różnych platformach komunikacji.
To może być:
- mówienie w języku ojczystym
- mówienie w języku obcym
- mowa ciała i gestykulacja
- mowa emocji (i jej odczytywanie)
- czytanie między wierszami
Jeżeli spojrzysz na to w ten sposób, to zrozumiesz, że potrafisz komunikować się z kotem. Mimo, że nie znacie wspólnego języka. Niestety, osoby o niskiej “wrażliwości komunikacyjnej” – będą się pieklić na kota, kiedy ten nie rozumie polskich słów.
Nie, on nie rozumie, gdy w zdenerwowaniu mówisz po ludzku: “Przestań jeść moje kwiatki! Zachorujesz!”
Czy słaba komunikacja w firmie wynika zatem z tradycyjnego modelu nauczania języków obcych?
Tak, bo ten przestarzały system (nauczania ORAZ myślenia) sprawia, że nieefektywnie
budujemy kompetencje językowo-komunikacyjne. Nie łączymy wiedzy o zdobywanym języku z kompetencjami komunikacyjnymi (czyli z umiejętnościami).
Powyższe ma implikacje w kontekście metod i systemów efektywnej nauki języków, jednak nie o tym dzisiaj.
Jak traci Twoja firma?
O tym, że szkoleń językowych nie należy traktować jak benefit mówimy od dawna. Spróbujmy zatem “umatematycznić” problem w trudnym do opisania obszarze kompetencji miękkich. Sprowadzanie niektórych zdolności do cyfr czy kwot bywa bardzo trudne. Weźmy jednak pod lupę utracone możliwości biznesowe, a także efektywność operacyjną. Sprawdźmy co mówią o tym badania.
Słaba komunikacja w firmie to utracone możliwości biznesowe
Brak znajomości języków obcych ogranicza możliwości rozwoju firmy na rynkach zagranicznych lub możliwość współpracy z zagranicznym klientem. Statystyki mówią same za siebie:
- 68% osób twierdzi, że przeszło do konkurencji z powodu słabych umiejętności komunikacyjnych w biznesie.
- 19% liderów biznesu straciło kontrakty z powodu słabej komunikacji.
- 30% osób doświadczyło złej obsługi klienta z powodu problemów komunikacyjnych.
- 30% liderów biznesu twierdzi, że niewystarczająca komunikacja zaszkodziła reputacji marki.
Efektywność operacyjna, czyli jak szkolenia językowe wpływają na zyski firmy?
Problemy komunikacyjne wpływają na zmarnowany czas i spadek wydajności:
- 68% osób przyznaje, że straciło czas w wyniku problemów komunikacyjnych w swojej firmie.
- 53% osób przeoczyło ważne treści w wyniku problemów komunikacyjnych w swojej firmie.
- 38% liderów wskazuje, że nieefektywna komunikacja zwiększa koszty.
- 42% liderów wskazuje problemy takie jak przegapione terminy i dłuższy czas rozwiązania sytuacji.
Dane pochodzą z State of Business Communication oraz Communication Statistics. Oba badania dostarczają wielu innych obrazowych statystyk. Polecam pobranie dokumentów i przeanalizowanie ich przez pryzmat własnej sytuacji w firmie. Policzmy teraz jak wygląda to w Twoim przypadku!

Link do kalkulatora strat
Stworzyliśmy kalkulator, który pozwoli Ci oszacować straty finansowe w Twoim konkretnym przypadku. Chodzi o straty wynikające z problemów komunikacyjnych w Twojej firmie lub działalności.
Kliknij tutaj i sprawdź, ile możesz zaoszczędzić, inwestując w poprawę kompetencji językowych.
Nie jesteśmy świadomi wielu obszarów gdzie takie problemy się pojawiają. Często te wyzwania są bagatelizowane, bo przecież to drobnostka. Słaba komunikacja w firmie to taka sama drobnostka, jak szczelinka w łączeniu płytek pod prysznicem.
- Kropla za kroplą przedostaje się niżej.
- Nic złego nie dzieje się przez tydzień, miesiąc, pół roku.
- Dużo później sąsiad puka do Twoich drzwi.
- Plama i grzyb na suficie, lub jeszcze gorzej.
To Cię sporo kosztuje. Pytanie: kiedy się zorientujesz? I jak temu wszystkiemu zaradzić?
O tym będzie mój kolejny artykuł…
Potrzebujesz profesjonalnego
spojrzenia na język?
Zapisz się: