Przejdź do treści

Jak uczyć się słówek bez wkuwania?

Jak uczyć się słówek bez wkuwania kiedy nauczyciel wręcza Ci listę 150 słów i każe nauczyć się ich na pamięć, zapowiadając kartkówkę czy kolokwium w najbliższym czasie? Dramat i bieda którym wtóruje przykry zapach pojemnika na psie odchody i szeroko rozumiany obraz nędzy – taka nauka w ogóle nie ma sensu w XXI wieku. Ten artykuł przybliży Cię do rozwiązania tego problemu.

Problem leży w… nauczycielach

Co się tak naprawdę dzieje? Jak wygląda nauka w szkole publicznej i w 90% szkół prywatnych, które są zwyczajną kopią państwowego tworu dla ludzi, którzy lubią prestiż i wydawanie pieniędzy? Przychodzi Pan lub Pani, nauczyciel,  który postudiował i rzadko kiedy miał styczność z realiami na rynku pracy. Przychodzi i ma za zadanie dostosować Cię do odnalezienia się na tymże właśnie rynku pracy. Pachnie jak świeżo wypiekana logika posypana lukrem w towarzystwie sałatki jarzynowej i majonezu.

Co Ty myślisz? Czym taka osoba Cię zaskoczy? Co Ci przekaże? Jaką ma wiedze o pracy lub rzeczywistości pozauniwersyteckiej? Ucieknie do metod wpojonych przez znawców na Uniwerku, bo absolutnie nie ma innego pomysłu na to jak uczyć się słówek bez wkuwania.

A metody te, którymi się nauczyciele posługują – wymyślono 150 lat temu w państwie, którego nie ma już teraz na mapach (model pruski – poczytaj tutaj). Bajecznie. Łapiesz już tę ironię? Bo ja nie mogłem przestać się śmiać, jak to wszystko pojąłem.

Jak ze szkołą nauki jazdy Szymka

Jest sobie taki Szymon. Ma szkołę nauki jazdy samochodem. Jeździ autem, ale nigdy nie robi tego w sposób kulturalny. Spowodował wiele wypadków. Na koniec ten ze skutkiem śmiertelnym – zginął za kółkiem. Umiejętności, filozofia i cała drogowa spuścizna Szymona zostają wykorzystane w tej szkole kształcącej kierowców.

Powiedz, szkoliłbyś lub szkoliłabyś się w placówce, która opiera swoje metody o zdolności gościa, który zaliczył śmiertelnego zgona? Wróć. Zaliczył zgona z powodu braku odpowiednich zdolności? Smutne przypadki chodzą po ludziach i ja wiem, że to jest przykre. Ale umówmy się, że jak strzelasz pistolecikiem na wodę w gniazdko z prądem, to może Cię dupnąć! Jeśli opierasz swoje kształcenie o system sprzed 150 lat który zawiódł…

Rzeczywistość, a słownictwo które wkułeś lub wkułaś

Wracając do naszych nauczycieli i szkoły. System edukacji ciągle opiera się o zasady i wiedzę z zakresu nauczania równie adekwatną, co wiedza z bezpiecznej jazdy Szymona. Zginął za kółkiem. W przypadku szkoły – ginie czas, zaangażowanie, energia. Nie zrozum mnie źle – nauczyciele nie chcą zrobić Ci krzywdy. Oni sami są w tym poszkodowani – muszą opierać się o wiedzę, organizację i doświadczenie archaiczne, nieaktualne, nieprzydatne i cholernie nudne. Co daje ta mieszanka? A, no daje to, że działania te są zwyczajnie nieefektywne.

Sam lub sama na pewno zwróciłeś albo zwróciłaś uwagę na to, że na przykład kucie słów na blachę nie przynosi zbyt dobrych efektów. Zastanowiło Cię kiedyś czemu tak jest i czemu mimo wszystko wiecznie musicie klepać tak samo wyglądające listy słów w ten sam, nieefektywny sposób?

Szkoła powiela te same schematy, robi ciągle to samo, nie zmienia się, nie ewoluuje. A skupiając się na nauce słownictwa wyjaśnię Ci prostą rzecz i dowiesz się wreszcie jak uczyć się słówek bez zakuwania…

Jak uczyć się słówek bez wkuwania
Zakuwasz? Rzucanie książkami to norma…

Jak uczyć się słówek bez wkuwania? Po pierwsze: kontekst

Niesamowicie ważne, by ułożyć sobie to jakoś w głowie. Pomoże Ci w tym mój artykuł na temat Tożsamości Językowej, lecz również o tym Co Oznacza Płynność w Języku Obcym. Jeżeli zdołasz przestawić sobie choć trochę pewne informacje w głowie, to będzie to tak samo ważne historycznie wydarzenie jak pojęcie przez ludzkość, że ziemia wcale nie jest płaskim plackiem przyklejonym do popierdalającego żółwia. Każdy nauczyciel, który wymaga od Ciebie tłumaczenia samych wyrazów i na tej podstawie ocenia Twoje umiejętności – jest debilem.

Słowa bez kontekstu nie istnieją.

Zakuj, zdaj, zapomnij

Choćby dlatego, że nasza pamięć krótkotrwała działa w ten sposób, że forsując ileś tam słów przed kartkówką będziemy w stanie faktycznie przetłumaczyć wyrazy. Ale tylko w przeciągu kolejnych kilku godzin… Zasada 3XZ: Zakuj, Zdaj, Zapomnij działa przecież epicko. Zawsze świetnie zadziała!

Czy działa z korzyścią dla Ciebie? Absolutnie nie, gdyż marnujesz przerwę zamiast poopowiadać ze znajomymi o fajnych rzeczach. Co gorsze, Twój mózg nie ma chwilki odpoczynku i relaksu przed kolejną nudną lekcją, którą jakoś trzeba będzie przetrwać! Co jeszcze gorsze, materiał zapamiętasz tylko na chwilę – będzie się znajdować w pamięci krótkotrwałej. Nie wykorzystasz tej wiedzy w przyszłości, więc po co Ci ona na ten krótki moment? Tylko po to, żeby zdać…

Po drugie: naucz się wybierać

Znajomość miliona słów będzie dla Ciebie tak samo przydatna jak posiadanie magazynu z piaskiem. Może się przydać, np. przy budowie domu. Ale może Ci się też przydać magazyn z drewnem. Albo z kamieniami. Albo z telewizorami. Albo…

No właśnie. Świadomość i wybieranie. Zawsze pytaj: po co? Wtedy łatwiej Ci będzie wziąć przykład ze mnie i zaczniesz używać wyrazów we własnym, konkretnym celu? Ja piszę opowiadania po angielsku, zerknij! A więc jak uczyć się słówek bez wkuwania? Mądrze je wybierając in the first place…

jak-uczyc-sie-slowek-bez-wkuwania
Jak uczyć się słówek bez wkuwania?
Podobno dotykanie książki czołem daje świetne efekty!

Rynek nie wymaga WKUWANIA SŁÓWEK

Wiesz co jest smutne po zakończeniu szkoły? Tak, to, że bania szybko schodzi na drugi dzień jak już przeimprezujesz cały wieczór. Potem szara rzeczywistość i kac życia codziennego wjeżdża z buta, od progu krzyczy „ELUWINA MORDO” i z uśmiechem od ucha do ucha usadawia się w kącie. Prawdopodobnie pozostanie w tym kąciku do końca Twoich dni.

Biznesmeni, managerowie, pracownicy, turyści – używają innych słów

Niestety, ale „wypełnianie luk w zdaniu” albo sławne „przetłumaczenie listy słów” nie pojawi się już nigdy więcej w Twoim życiu. Żadna profesja, żaden zawód nie będzie od Ciebie tego wymagał. Świat biznesu może od Ciebie na przykład wymagać pewnych wyrazów (Na przykład takich: kliknij i zobacz jedną z moich Biznesowych Piątek!). Ale chodzi o wykorzystywanie tych słów, a nie bierną znajomość literek!

Kojarzysz historię o strażaku, który co miesiąc sam, po kryjomu podpalał jakąś starą stodołę? Robił to po to, by być na miejscu jako pierwszy i zdobyć sławę! Tak samo wkuwanie słownictwa to problem, który szkoła sama na swoje potrzeby wytworzyła, specjalnie dla Ciebie.
To iluzja.

Wydaje Ci się, że to są problemy, które musisz umieć rozwiązywać. Brnąc w tę iluzję wkraczasz do innego, trochę absurdalnego świata. 99% ludzi się na to godzi, daje sobie zamienić mózg w kakaowe fondue i ogólnie są happy. Na szczęście Ty jesteś w tym 1%…

Czy lista słów ma sens?

Jak uczyć się słówek bez wkuwania i bez listy słówek? Stop, nie, nie nie… Nie twierdzę, że nie należy robić listy słów. Ba, nawet sam do tego namawiam! Ale ta lista jest Ci potrzebna do tego, żeby następnie budować zdania i realizować cele komunikacyjne. Listę zakupów robisz, by uporządkować myśli i wiedzieć co kupić. Listę słów robi się po to, by uporządkować materiał do przyswojenia.

Potrzebujesz słów, aby się porozumiewać. Ważne jest więc nie tylko to, czy znasz dane słowo i czy potrafisz znaleźć polski odpowiednik. Właśnie nie raz nie musisz znać polskiego odpowiednika! Liczy się umiejętność wykorzystywania tych słów i rozumienie ich w szerokim kontekście.

Ma sens dobrze przygotowana lista słów. Ja zrobiłem dobrą listę 1000 słów na której bazuje każdy kto mówi w danym języku. Zerknij, czy mam coś dla Ciebie:

Podsumujmy!

Słowa które sobie gdzieś wypisałeś muszą utkwić Ci w pamięci w odpowiednim kontekście. Po prostu należy znać ich użycie. Musisz rozumieć i musisz umieć wykorzystywać to czego się nauczyłeś lub nauczyłaś. Właśnie dlatego musisz pisać, tworzyć, działać, rozmawiać. Nie tłumacz bezmyślnie. Co Ci to da? Zastanów się… Chcesz zostać tłumaczem?

Jak uczyć się słówek bez wkuwania ale efektywnie?

Napisanie zdania z danym wyrazem byłoby dużo lepszą alternatywą niż tłumaczenie pojedynczych wyrazów. Jeżeli bezmyślne wkuwanie słownictwa jest od Ciebie wymagane, to albo wykonaj większą pracę, by faktycznie znać te wyrazy i mieć korzyść z poświęconego czasu, albo już lepiej się tego nawet nie ucz i poszydełkuj, wypatrosz łososia albo przeglądnij co tam ciekawego na Youtube.

Ale może to tylko ja… Może się mylę. Sprawdź mnie. Jak już tego wszystkiego doświadczysz na własnej skórze to tutaj mail na który możesz przesłać swoje podziękowania:
biuro@mateuszstasica.pl

Uwaga!!!

Skorzystaj z limitowanej promocji na

darmową konsultację 1na1…


This will close in 0 seconds

Mateusz Stasica